wtorek, 22 grudnia 2009
piątek, 27 listopada 2009
Kolejne wyróżnienie

środa, 11 listopada 2009
wtorek, 3 listopada 2009
Wyróżnienie

1. opublikuj znaczek na swoim blogu z komentarzem zachęcającym i linkiem do osoby od której go otrzymałaś
2. przekaż go do 10 osób (wiem,wiem nie jest to łatwe) z prośba o opublikowaniu zasad.
3. osoby, które odbiorą znaczek proszone są o zostawienie komentarza.
Bardzo dziękuję!!!
Premię przekazuję do:
środa, 28 października 2009
:-(
Zaczęło się od drukarki, która mimo 3 dni ostrej walki, nadal odmawiała współpracy w kwestii wydrukowania wzoru na wymarzony szal. Pomyślałam "A niech cię, sama sobie poradzę!" i wzór przepisałam. Wkońcu zaczęłam... I kolejna ściana- tym razem pod postacią tych ch... pęczków. Zmieniałam wzór na taki bez pęczków! Dziergam... Szlag by to! Mimo, że bardzo lubię ażury, to ten okazał sie jakiś parszywy... ciągle wychodziły mi błędy. Zaczynałam chyba z 7 razy. Znowu zmieniałam wzór, ale tym razem po przerobieniu jakiś 20 cm okazało się, że nie bardzo mi się podoba! Znowu sprułam! Postawiłam jeszcze raz na ten pierwszy z pęczkami... że wychodzą. Jakoś poszło, jednak po przerobieniu 5 cm okazało się, że zgubiłam oczko! Kiedy chciałam podpruć ten jeden rządek, to poplatała mi się nitka i niedość, że trzeba było ją odciąć to jeszcze spruło sie do samego początku!!!
Mam dość i ogromną ochotę, aby dać sobie spokój z tymi szalami...
środa, 21 października 2009
Sweterek Rene
Jeszcze raz korzystając z okazji chciałabym podziękować Renacie za pomoc w tłumaczeniu wzoru, bezcenne uwagi i wskazówi i za tą wspaniałą gazetkę (z której jeszcze coś sobie pewnie udzirgam).
Załączam kilka fotek sweterka, niestety nie są najlepszej jakości bo światło o tej porze roku marne, a zdjęcia zrobione w domu z lampą bardzo przekłamują kolor...
500g Merino (Inter-Fox) 50% wełna, 50% akryl; 50g/140m; druty 4,5
No i tym sposobem mogę z czystym sumieniem zacząć przygodę z estońskimi szalami. Włóczka przewinięta, druty są, wzory wydrukowane... Ruszam do pracy, a Was proszę trzymajcie kciuki aby nie trafił mnie szlag przy tych pęczkach...
poniedziałek, 19 października 2009
Zamotana paczucha
Ponieważ sweterek Rene musi troszkę zaczekać -zabrakło włóczki i trzeba teraz grzecznie poczekać, aż "ślubny" zechce podążyć do pasmanterii celem dokupienia 1 motka. A to potrwa niestety!!!
Od dłuższego czasu z zapartym tchem śledzę panujące wszem SZALeństwo, więc postanowiłam spróbowac i ja... Zajżałam do Zamotane i okazało się, że jest jeszcze kilka motków DLG. Obserwując poczynania Dagny- mistrzyni w dziedzinie szali estońskich -postawiłam na tą właśnie włóczkę... Złożyłam zamówienie i dziś paczka dotarła! Włóczki super, a do tego kilka fajnych próbek (coś czuję, że to nie ostatnie moje zamówienie).
poniedziałek, 12 października 2009
3500g szczęścia
wtorek, 6 października 2009
Nowy członek rodziny...
poniedziałek, 21 września 2009
Przesyłka i sweterek Rene
środa, 16 września 2009
Doris skończona!
wtorek, 15 września 2009
Utknęłam
poniedziałek, 14 września 2009
Dziękuję Rene!!!
Szczególnie mocno cieszę się z gazetki Schachenmayr Impulse 604 . Renia robiła z niej sweterek, który powalił mnie na kolana... A że chyba zazdrośnica jestem, od razu zapragnęłam mieć taki i ja! Zobaczcie sami- prawda, że śliczny?!
A teraz czas poszukać jakiejś odpowiedniej włóczki, przetłumaczyć wzór (oj, będzie ciężko!!!) i do roboty. Doris juz prawie skończona i nawet ostatnio szukałam jakiegoś ciekawego wzoru do zrobienia. Muszę szybko coś zacząć, żeby mieć co zabrać ze sobą do szpitala- bo bez drutów ani rusz!!!
środa, 2 września 2009
Aniu! http://anpar40.blogspot.com/ Bardzo dziękuję za wyróżnienie, szczególnie mi miło znaleść się w gronie tak fantastycznych "Dziergaczek". Ja sama niestety nie wyróżnię nikogo, musiałabym wymienić tu ok 92 osób (ich blogi widoczne w zakładkach), ponieważ wszystkie te osoby są dla mnie inspiracją i do tych blogów zaglądam ze szczególną przyjemnością.
Jolu! http://jolad6.blogspot.com/ Faktycznie do rozwiązania zostało mi jakieś 53 dni, jednak mająć na uwadze fakt, że moje dzieci rodzą się około 2 tygodni wcześniej, możliwe jest że tych dni jest tylko ok 40!!!! A do tego dziecko jest duże i napewno urodzi się z wagą powyżej 4kg, więc może być jeszcze szybciej... Niestety co do najnowszych wieści to raczej nie ma co liczyć na mojego szanownego męża. Nieborak zostanie w domu z 2 dzieci (8 i 1,5 lat) i już teraz obawiam się jak sobie poradzi... Sama rozumiesz! Mam tylko nadzieję, że nie wysadzi domu w powietrze... Ale obiecuję jak tylko mnie ze szpitala wypuszczą napewno dam znać, że jestem.
Pozdrawiam wszystkich czytających i dziekuję za miłe komentarze i słowa wsparcia :-)
piątek, 28 sierpnia 2009
Niech mnie ktoś przytuli...
Debil ze mnie maksymalny... Źle wyrabiałam motywy i w rezultacie mijają się z motywami tyłu! Trudno... jak się jest półgłówkiem to trzeba pruć i zacząć od początku!
wtorek, 25 sierpnia 2009
Szal Małgosia
długość 230cm, szerokość 60 cm
i jeszcze zbliżenie wzoru
Fotki nienajlepszej jakości, ale to wszystko ze względu na tempo. Skończyłam dziergać w piatek o godzinie 1 w nocy, potem szybciuteńkie pranie, suszenie... Rano dosuszanie i prasowanie, potem błyskawiczna sesja zdjęciowa, a o godzinie 11 szal wylądował wreszcie u nowej włascicielki...
środa, 12 sierpnia 2009
Doris
DORIS zaczęłam w piątek. Mój nowy sweterek, a właściwie żakiet, imię dostał bo tak wypadało w kalendarzu. Dziś skończyłam tył i blokuje na manekinie. Idzie dość mozolnie, ale podoba mi się.
niedziela, 2 sierpnia 2009
Obiecane fotki i troszkę nowości
Na początek "urlopowe" bolerko z kremowej Carli. Miałam jej niezbyt dużo i musiałam kombinować co z niej począć. Padło na krótkie bolerko, a w moim obecnym stanie dłuższe swetry zdają się byc mało praktyczne. Bolerko już noszone i muszę przyznać, że sprawuje się super.
Na poczatek zdjęcia na manekinie, żeby wszystko było lepiej widoczne.
I jeszcze kilka "na ludziu" niestety mało zgrabnym w ostatnim czasie...
Niestety nadal nie mogę dotrzeć do pasmanterii w celu zakupienia turkusowej Supreme, więc na zdjęcia wykończenia sukienki trzeba jeszcze troszkę poczekać.
Anusi szczególnie zależało na tym byśmy razem wyglądały jak siostry... Kupiłam więc podobne topy, legginsy i...
czwartek, 30 lipca 2009
czwartek, 23 lipca 2009
Wróciłam
środa, 17 czerwca 2009
Zaszalałam
350g Colorado (100% bawełna, 50g/85m), szydełko 4,5
model "Swetry" 4/2006
W międzyczasie zaczęłam już nową robótkę, ale jakoś mi nie leży... Nie żeby się nie podobała, poprostu nie mam do niej serca. W zamiarze ma to być tunika z oklepanym juzż , ale pięknym wzorem ananasów.
Chyba lepiej będzie jak ananasowa tunika sobie poczeka, a ja zabiorę się za coś innego...
No właśnie! W tym celu wracając z nieszczęsnego Centrum Handlowego "zachaczyłam" o moją ulubioną pasmanterię. Boże! mogłabym w niej mieszkać... Jak zwykle nie mogłam się na nic zdecydować, więc kupiłam kilka włóczek...
poniedziałek, 15 czerwca 2009
Witam wszystkich
Zapraszam wszystkich do zaglądania i życzę miłych wrażeń!!!
sobota, 13 czerwca 2009
Na początek trochę historii...

