Nie, nie, nie... jeszcze nie urodziłam (choć bardzo juz bym chciała!). Jak nic sie nie zmieni mam pojawić się w szpitalu w piątek i wtedy moja lekarka weźmie sprawy w swoje ręce. Już nie mogę się doczekać!
Tymczasem w domu pojawił się nowy lokator. To suczka rasy Yorkshire terrier, wabi się Coffee i juz kupiła sobie serca wszystkich domowników.
Oto i ona


NO JAKI SŁODKI PIESECZEK!
OdpowiedzUsuńA żebys wiedziała, że z tytułu wynikło mi że juz się mamy cieszyć. Piesunio strasznie ładny, a ja ci przekazuję pozytywną energię na radosne rozwiązanie- buźka
OdpowiedzUsuńPiesek piękny i słodki!!! Trzymam kciuki za rozwiązanie! Rozumiem Cię świetnie - mnie zostało jeszcze 52 dni :) Czas oczekiwania wykorzystuję na zabawę z dzieckiem starszym oraz - na robótki :)
OdpowiedzUsuńMoc uścisków!!!
Asia
Końcówka ciąży strasznie się dłuży, ale za to jaki prezent dostajemy w ramiona, jak się skończy. Szczęsliwego rozwiązania. Mama 2 miesięcznej Małgosi
OdpowiedzUsuńPiesek słodki -wiem coś o tym, sama jestem właścicielką Yorka i był tak samo słodziutki jako szczeniaczek. Teraz ma już prawie 5 lat i ...swój własny świat:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życze szybkiego i szczęśliwego rozwiązania :)
Co za śliczność!!! Słodycz po prostu:)
OdpowiedzUsuńDotarł do Ciebie mój poniedziałkowy mail?
strasznie slodka istotka :)
OdpowiedzUsuńfajnie miec malego zwierzaka w domu co?
śliczny psiaczek trzymam kciuki za końcówkę pozdrawiam
OdpowiedzUsuń