Z podziękowaniem za wszystkie ciepłe słowa......... za to, że miałam szczęście spotkać Cię na swojej drodze. Dziękuję Małgosiu...
niedziela, 24 lipca 2011
niedziela, 28 listopada 2010
Aeolian
Tak jak obiecałam prezentuję Wam swój Aeolian. Zdjecia nienajlepsze, ale w domu wychodziły bardzo słabe, a na dworze właśnie padał śnieg. Ale mam nadzieję, że choć troszkę można zobaczyć.
Muszę przyznać, że ta chusta zauroczyła mnie już dawno. Podziwiałam ją na wielu blogach i nawet nie przypuszczałam, że jest tak prosta w robieniu. To była prawdziwa przyjemność...
Mama zachwycona, więc jest OK. Plan wykonany.
No i pozostaje jeszcze podziekować oficjalnie Małgosi, za pomoc w znalezieniu włóczki.
MAŁGOSIU STOKROTNE DZIĘKI!!!
Muszę przyznać, że ta chusta zauroczyła mnie już dawno. Podziwiałam ją na wielu blogach i nawet nie przypuszczałam, że jest tak prosta w robieniu. To była prawdziwa przyjemność...
Mama zachwycona, więc jest OK. Plan wykonany.
No i pozostaje jeszcze podziekować oficjalnie Małgosi, za pomoc w znalezieniu włóczki.
MAŁGOSIU STOKROTNE DZIĘKI!!!
czwartek, 18 listopada 2010
Zaległości i nowości
Nie było mnie znowu bardzo długo, ale nie próżnowałam. Poprostu brak czasu lub zwykłe zmęczenie nie pozwalało usiąść do komputera. Dzisiaj mam troszkę luzu, więc pokażę co ostatnio wydziergałam.
Na początek zrobiona już jakiś czas temu chusta. Wielokrotnie podziwiałam wszystkie te cudowności, które pojawiały się na blogach. Ja sama nie miałam jakoś śmiałości nic zacząć, zwyczajnie bałam się, że nie podołam. Włóczkę kupiłam jeszcze wiosną... A do zrobienia chusty podchodziłam jak do jeża! W końcu przemogłam się i oto jest. Myślę, że jak na pierwszy raz jest raczej OK.
Włóczka DLG (niecałe 100g), druty 4,0
I wreszcie dobra Wróżka o imieniu Małgosia pospieszyła z pomocą. Dziś dotarł 1 motek (mam nadzieję, że wystarczy), tak więc zaraz zabieram się za kontynuację dzieła. Mama czeka...
Wzór zaczerpniety z Sabriny i troszkę zmodyfikowany. W oryginale był szeroki golf przy dekoldzie ( ja wykończyłam szydełkiem) i troszkę inna długość.
Gokova (ok 700g) druty 5,0
Na początek zrobiona już jakiś czas temu chusta. Wielokrotnie podziwiałam wszystkie te cudowności, które pojawiały się na blogach. Ja sama nie miałam jakoś śmiałości nic zacząć, zwyczajnie bałam się, że nie podołam. Włóczkę kupiłam jeszcze wiosną... A do zrobienia chusty podchodziłam jak do jeża! W końcu przemogłam się i oto jest. Myślę, że jak na pierwszy raz jest raczej OK.
Włóczka DLG (niecałe 100g), druty 4,0
Spodobało mi się to robienie chust. W zapasach mam jeszcze jeden motek czekoladowej DLG, ale może tym razem szal... Kto wie.
Sama chusta bardzo spodobała się mojej mamie. Poprosiła o taką, że z grubszej wełny, żeby można się nią omotać w wietrzne i dżdżyste dni. Zaczęłam więc szybciutko. Tym razem z Kashmiru. Mam już całkiem spory kawałek, ale niestety skończyła mi się wełna. Z uwagi na kłopoty producenta, bardzo trudno jest dokupić barkujące motki. Napisałam nawet prośbę na gazetowej... długo czekałam, aż ktoś napisze, że może mnie uratować z opresji...
I wreszcie dobra Wróżka o imieniu Małgosia pospieszyła z pomocą. Dziś dotarł 1 motek (mam nadzieję, że wystarczy), tak więc zaraz zabieram się za kontynuację dzieła. Mama czeka...
Z powodu braku Kashmiru nie mogłam przecież siedzieć bezczynnie, więc zabrałam się za kolejny projekt. I tak poczyniłam sukienkę. Muszę przyznać nieskromnie, że jestem zadowolona z efektu i nawet zamierzam ją nosić. Muszę tylko kupić sobie jakiś fajny pasek lub długi naszyjnik...
Wzór zaczerpniety z Sabriny i troszkę zmodyfikowany. W oryginale był szeroki golf przy dekoldzie ( ja wykończyłam szydełkiem) i troszkę inna długość.
Gokova (ok 700g) druty 5,0
wzór Sabrina 4/2010 model 10
Do zobaczenia za kilka dni, moze uda mi się wtedy pokazać nową chustę...
Do zobaczenia za kilka dni, moze uda mi się wtedy pokazać nową chustę...
piątek, 17 września 2010
Biję się w pierś
Oj nie było mnie tu wieki całe... jak zobaczyłam datę ostatniego wpisu...! Szok, sama nie zdawałam sobie sprawy, że to już tyle czasu minęło.
Ale melduję, że jestem i żyję!!!
A na pocieszenie pochwalę się moim ostatnim wyczynem. To kardigan zrobiony w prezencie imieninowym dla mojej serdecznej przyjaciółki Ani.
Ale melduję, że jestem i żyję!!!
A na pocieszenie pochwalę się moim ostatnim wyczynem. To kardigan zrobiony w prezencie imieninowym dla mojej serdecznej przyjaciółki Ani.
200g Kashmir (PHU Wnuk) 100% wełna; 100g/360m; druty 5,0
Dumna jestem niesamowicie, że po tak długim czasie udało mi się wreszcie doprowadzić jakiś projekt do końca.
Pozdrawiam wszystkich czytających, i tych którzy mimo wszystko jeszcze tu zaglądają ... Buziaczki!!!
środa, 5 maja 2010
Ostatni szczeciński wpis
Dobrnęlismy do końca!!! Uff... myślałam, że to nigdy sie nie skończy. Przeprowadzka szła nam żmudnie, ale wreszcie skończyliśmy pakowanie, pozamykane sprawy w urzędach, bankach i innych insytucjach. Czas wyjeżdżać! W sobotę na dobre opuszczamy Szczecin i od niedzieli będziemy już w Słupsku.
Muszę przyznać, że trochę mi żal i jakoś smutno... Całe nasze "dorosłe" życie to Szczecin. Tu się poznaliśmy, tu urodziły się nasze dzieci...
Mam nadzieję, że na nowym miejscu będzie nam dobrze i szybko zapomnimy i przestaniemy tęsknić.
Ale dość tych sentymentów. Na koniec chciałam wam pokazać swoje najnowsze dzieło. Firana- zrobiona na powitanie nowego domu!
Oto i ona...
Bawełna niewiadomego pochodzenia kupiona na Allegro
szydełko 3,0 potrójna nitka, koraliki w ilości blisko 2000 sztuk
Wzór znajdziecie tutaj
niedziela, 11 kwietnia 2010
poniedziałek, 1 marca 2010
WYPRZEDAŻ SZAFOWA
Ogłaszam wyprzedaż szafową!!!
Szczegóły tutaj
http://zmojejszafy.blogspot.com/
Jesli ktos ma bloga, to proszę podawajcie informacje dalej...
Szczegóły tutaj
http://zmojejszafy.blogspot.com/
Jesli ktos ma bloga, to proszę podawajcie informacje dalej...
Subskrybuj:
Posty (Atom)