czwartek, 23 lipca 2009

Wróciłam

Wreszcie wróciłam. Po długiej 5 tygodniowej nieobecności jestem już we własnym domku. Robótkowo są małe postępy... skończyłam bolerko z kremowej Carli i prawie (w 99%) zrobiłam wykończenie sukienki - niestety w tym przypadku zabrakło mi odrobinę włóczki i całość musi poczekać, aż włóczkę dokupię... Fotki będą jak tylko doprowadzę chałupę do stanu użyteczności i znajdę chwilę aby zrobić stosowną sesję.